Forum Ermodgal
rpg
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gniazdo wilków
Idź do strony 1, 2, 3 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Ermodgal / Wyprawy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mucha960
znany obywatel



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:29, 28 Sie 2009    Temat postu: Gniazdo wilków

Wilki stadami atakują po bliższe wioski , aby powstrzymać ataki wilków musisz udać się do ich gniazda i zabić alfa wilka .
Kto podejmuje się wyprawy ?

Lista chętnych :
mucha960

Vericaterus

Valisew

Drago


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mucha960 dnia Pią 16:31, 28 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:16, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Zaczynamy

Wyruszyliście o świcie w drogę kierując się do najbliższej wsi tuż za mury miasta Uwl,skąd wieśniacy przychodzili i informowali o atakach na ich farmy.
Dzień był pogodny ,Vericaterus ,Drago ,Valisew i ktoś jeszcze w miedzianej zbroi ,który nie wiedzieć czemu chciał ,aby mówiono na niego mucha ,przechodziliście przez zatłoczone ulice miasta Uwl ,mijaliście targowiska i handlarzy stojących nieopodal ,wykrzykujących zalety swoich produktów do tłumów mieszczan cisnących się po między straganami ,kiedy udało wam się przejść przez targowisko ,gwar i szum nieco ucichły ,szliście szeroką drogą ,a po jej lewej i prawej stronie rozciągały się długie ,jednobarwne ,budowane z szarej cegły kamienice ,część z nich była zamieszkiwana przez mieszczan ,a część z nich to były budynki urzędnicze. Nie co dalej ,po obu bokach ulicy kamienice były wyższe i jakby ładniejsze ,posiadały tarasy ,cegła z której były budowane nie była niskiej jakości ,a szerokie okna zakryte od wewnątrz firankami oraz beżowaty kolor przypominający piasek pustynny dodawały im pewnego uroku. Kamienice te były mieszkaniami bogatych obywateli miasta.
Żwirowana ,czarnego koloru droga którą kroczyliście zaczęła się powoli zmieniać w piaskową koloru brązowego ,każdy wasz krok wyrzucał tumany kurzu ,spowodowanego przez wysuszenie drobnych odpadów wylewanych wraz z wodą na ulice . Droga zaczęła się zwężać ,a kamienice wokół niej stawały się coraz rzadsze ,aż całkiem ich nie było ,pozostawiając dookoła przestrzeń. Nagle droga zaczęła ostro schodzić w dół ,odsłaniając widok na dolną ,tę trochę biedniejszą część miasta ,nie było tu tłumów ,lecz ludzi też nie brakowało ,gdzie by się nie rozejrzeć ,porozstawiane były chałupy ,biedniejszych mieszczan ,mniejsze sklepiki czy gospody rzemieślnicze ,po pewnym czasie nareszcie dotarliście pod bramy miasta ,wstawione w ogromne mury ,przechodząc przez bramy ,aby wyjść na zewnątrz mijaliście 3 strażników miejskich ,którzy wyglądali na trochę zdziwionych ,widząc grupę ludzi przyodzianych w tak dziwaczne stroje .
Widok po wyjściu z miasta był jednolity ,acz przyjemny ,zewsząd były łąki porośnięte nie za wysoką ,zieloną trawą ,nie co dalej horyzont przysłaniały wysokie lasy liściaste,iglaste i mieszane .Trochę bliżej znajdowała się wieś do której szliście ,po godzinie marszu byliście na miejscu .Krajobraz różnił się wielce od miejskiego. Przede wszystkim rzucało się w oczy to ,że brak tu był jakichkolwiek murów ,a zewsząd rozstawione były domki jednorodzinne posiadające jedynie parter oraz nieco dłuższe choć podobnie wyglądające gospodarstwa rolne . Ulice przypominały wąskie pasy wyschniętego błota,przez mocno dające we znaki słońce.Podchodząc bliżej łatwo też można było zauważyć ,że chaty zbudowane były z przybitych do fundamentu drewnianych desek ,sądząc po zapachu,pochodzących zapewne z drzew świerkowych. Dachy wyłożone były złocistą słomą ,a przy gospodach rozciągały się nie duże pola uprawne. Przyglądając się tym widokom ,ledwie zauważyliście przed sobą stojącego na drodze mężczyznę , a za nim grupę wieśniaków ,wyraźnie czekających aż podejdziecie bliżej ,a kiedy tak się stało ,mężczyzna podszedł kilka kroków i rzekł : Witajcie mości panowie ,zapewne to wy jesteście ochotnikami ,którzy zechcieli pomóc nam ,biednym chłopom w walce z wilkami ,które już od tygodni ,plądrują nasze wsie ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Pią 21:57, 10 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valisew
Gildia cieni



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:15, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Kiedy nadszedł dzień wyprawy ,Valisew jak to było w jego zwyczaju ,przesiadywał w tawernie i powoli pił piwo. Od dawna tak spędzał czas.Może nie było to emocjonujące ,ale nie było mu źle ,często miał możliwość usłyszenia jakiś nowinek lub opowieści podróżników. W dzień wyprawy ,wyjątkowo nie chciało mu się ,wychodzić z tawerny ,ale w końcu sam namawiał innych ,aby wyruszyli na nią .Miał kilka powodów.Z jednej strony problemy wieśniaków z wilkami .Następnym powodem była chęć ruszenia się wreszcie ,zbyt długo przesiadywał w karczmie .Innym powodem była chęć znów poczuć emocje towarzyszące zazwyczaj w takich wyprawach.
Kiedy nadeszła 17 faza słońca ,zebrał się i wraz z resztą ruszył ku wsi ,aby spotkać się tam z chłopstwem . Kroczyli przez miasto ,potem przez łąki i wieś ,aż napotkali na swej drodze ,grupę chłopów ,wrażenie czekających na ich przybycie.Kiedy podeszli nieco bliżej ,jeden z nich zapytał się : Witajcie mości panowie ,zapewne to wy jesteście ochotnikami ,którzy zechcieli pomóc nam ,biednym chłopom w walce z wilkami ,które już od tygodni ,plądrują nasze wsie ?
Tak to my ,zapewnił go Valisew .Wyglądacie jakbyście wiedzieli ze dziś przyjdziemy ,lecz nim wyruszymy musimy wiedzieć ,gdzie mniej więcej znajduje się przywódca stada wilków.Powiedział.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Valisew dnia Sob 8:48, 11 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 10:01, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Wtem za pleców Valisewa wyszedł Drago, który nie śpiesząc się, powoli podszedł do wieśniaków i powiedział: Witajcie bracia, nie zapomnieliśmy o was i przybyliśmy by wam pomóc z bestiami, które w dzień i w noc atakują wasze domy. Wyruszymy od razu, jak najszybciej, jednak wpierw musicie dokładnie opisać kierunek, drogę która doprowadzi nas do bestii. Jeżeli jest to dość daleko, możemy się zgubić. Będzie nam potrzebna mapa by w jakiś sposób wybrać ścieżkę jak najmniej niebezpieczną. Gdy już będziemy gotowi , można iść i czym prędzej je zabijemy tym prędzej zabijemy Alfa wilka i zakończymy tę sprawę: Powiedział Drago a następnie usiadł, wyciągnął sporą jak na ten przedmiot osełkę, wyjął również swój ogromny topór i przygotował swą broń do walki z intruzami.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drago dnia Sob 10:14, 11 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vericaterus
Gildia cieni



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:18, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Wtem rzekł Vericaterus:- do rzeczy chłopie, czy znasz kogoś, kto ma dokładną mapę, która mogłaby nas doprowadzić do siedliska tej że watahy wilków, która was tak prześladuje ? - Po czym dodał znacznie głośniej, tak by inni też to usłyszeli:- chyba, że jest tu jakiś przewodnik? -Po wypowiedzeniu tych słów Vericaterus baczniej się przyglądał coraz to liczniejszemu zbiegowisku zaciekawionych chłopów, chcąc dostrzec osobę, która by przypominała jakiegoś przewodnika, myśliwego, czy chociażby wędrowca. Nagle jego wzrok zatrzymał się mężczyźnie w średnim wieku, który wyróżniał się z tłumu wieśniaków tym, że był schludniej ubrany, ogolony i uczesany. Spostrzegłszy go zapytał;- wiesz jak dojść do siedliska tych wilków?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:51, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Mmmówisz do mnie ?- Wyjąkał ,ów wyróżniający się chłop w średnim wieku noszący schludne ubranie i uczesany. - Wiem ,skąd przybywają ,ale ...Pozwól ,że ja powiem ,przerwał mu chłop ,który to pierwszy rozpoczął rozmowę z grupą.Ów chłop ,także wyróżniał się z tłumu wieśniaków ,którzy za nim stanęli. Nosił pokażną ,czarną brodę zaczynającą się w miejscu gdzie kończyły się włosy ,przechodzącą przez całą twarz i czarne długie włosy ,zarzucone do tyłu ,opadające aż na łopatki. Na twarzy miał liczne blizny i zadrapania ,niektóre w kształcie pazurów. Ten wygląd prawie całkowicie maskował młody wiek tej postaci.Mężczyzna uśmiechnął się i rzekł - Ja jestem waszym przewodnikiem ,znam te lasy bardzo dobrze i wiem gdzie znajduje się kryjówka alfa wilka. Jest to niewielka jaskinia położona na krańcach lasu.Zaprowadzę was tam.A ten tutaj -rzekł pokazując ręką na młodego chłopa ,z którym rozmawiał Vericaterus - To Ryctai , pochodzi z rodziny ,która na rolnictwie całkiem nieźle zarabia ,stąd jego kunsztowne ubranie ,Ryctai jest raczej nieśmiały ,powiedział ów mężczyzna i zaśmiał się krótko przy tym.Ah zapomniałem się przecież przedstawić wam ,jestem Armeyam. Jestem wędrowcem ,ale tu mieszkam ,w tej wsi ,z dala od zgiełku miasta ,i strażników czepiających się wszystkich.Jestem także opowiadaczem ,powieści i legend ,których miałem okazję już sporo usłyszeć ,a nawet w niektórych uczestniczyć. Macie jeszcze jakieś pytania ,czy możemy zacząć podróż ?- zapytał .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valisew
Gildia cieni



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:40, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Nie mamy - odpowiedział Valisew ,nie słysząc odpowiedzi innych . Możemy ruszać w drogę , po czym chwycił rękojeść swego miecza ,a na jego twarzy pojawił się uśmiech i szepnął - No to przypomnę sobie to i owo .Po czym ,lekko wysunięte ostrze spowrotem umieścił w pokrowcu ,przytwierdzonym z lewej strony pasa Valisewa ,znajdującego się zaraz pod szatą. Słońce dość świeciło i gorąco było . Dla tego też Valisew począł się niecierpliwić ,oczekując ,że zamiast gadać wyruszą wreszcie w drogę , ku alfa wilkowi ,aby go pokonać i uwolnić mieszkańców wsi przed niebezpieczeństwem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vericaterus
Gildia cieni



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:42, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Vericaterus również entuzjastycznie podchodził do tej wyprawy. Gdy już wszyscy byli gotowi, do wymarszu zwrócił się do swych towarzyszy: nie musimy wytępić całej populacji tutejszych wilków, bez wilka alfy wataha powinna się rozpaść na małe gróbki, które rozpierzchły by się w inne okolice i już by nie zagrażały tutejszym wsiom- skończywszy mówić skierował swój wzrok na przewodnika i zapytał się go:- czy jest w tej wsi miejsce, w którym mógłbym zakupić lepsze uzbrojenie?[/i]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vericaterus dnia Nie 0:49, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:13, 21 Wrz 2010    Temat postu:

Drago, usłyszawszy o uzbrojeniu wstał z miejsca przerywając ostateczne przygotowania do wyprawy. Podszedł do jednego z wieśniaków po czym zapytał: Macie może jakieś pożywienie i żeczy niezbędne do przetrwania w trudnych warunkach, np: krzesiwo, chętnie odkupie. A poza tym ja już jestem gotów i możemy wyruszać, chyba że macie coś wcześniej do załatwienia , w końcu podróż będzie trwała wile dni i nocy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:25, 24 Wrz 2010    Temat postu:

Oczywiście ,że można tu nabyć odpowiednie przedmioty na wyprawę , a co myśleliście ,że jak stara wioska to nic tu nie ma ? - zaśmiał się Armeyan - Chodźcie za mną ,izby rzemieślnicze i handlowe są niedaleko siebie ,zaprowadzę was tam - powiedział po czym machnął ręką ,jak by zapraszał was abyście poszli za nim i ruszył ,a wraz z wami ciekawski tłum wieśniaków.Poszliście ulicą główną z której po lewej i prawej stronie odbijały mniejsze uliczki ,które docierały do jeszcze większej masy chat i gospodarstw. Piekące słońce wysuszyło wilgoć z gleby ,więc kiedy kroczyliście piaszczystą ulicą wzbijaliście tumany kurzu ,tak ,że ci wieśniacy ,którzy jeszcze nie wyszli z domów ,aby sprawdzić skąd ten cały zgiełk,teraz wychodzili ,aby sprawdzić czy przypadkiem się gdzieś nie pali , o co w końcu nie trudno przy tak wysokiej temperaturze.Idąc główną ulicą zauważyliście ,że powoli wznosi się ona coraz to wyżej ,mimo iż domy po lewej i prawej stronie były na równym poziomie co ulica ,to patrząc dalej widać było ,jak wierzchołki drzew z lasu się zniżają równomiernie.Po zaledwie kilku minutach doszliście do miejsca w ,którym chaty przybrały dziwne kształty nie przypominających izb mieszkalnych ,nim ,któryś z was się odezwał ,aby spytać o nie ,głos zabrał Armeyan - No jesteśmy na miejscu po lewej macie zielarza i miejscowego chemika ,a po prawej kowala ,którego też wpierw odwiedzimy. Weszliście do dziwnym kształtem wyglądającej izby po prawej stronie ,kiedy przeszliście przez próg zauważyliście dosyć ciemne pomieszczenie ,z którego wewnątrz biły płomienie ognia palącego się w piecu hutniczym ,rzucające światło po ścianach całej izby ,mieszające się z mrokiem panującym w tym miejscu ,przez co wyglądało to jak jakiś dziwny taniec cieni. Nagle z wewnątrz izby odezwał się głos ,pytający - W czym mogę służyć? Jak się szybko okazało był to kowal ,niskiego wzrostu mężczyzna aczkolwiek krzepkiej postawy ,w krótkich czarnych włosach ,lecz długiej brodzie ,zakrywającej połowę twarzy od uszu w dół ,tegoż samego koloru co włosy na jego głowie. Przyszli do ciebie nasi bohaterowie ,co wilki przepędzić chcą ,lecz wpierw bojowego wyposażenia poszukują - rzekł Armeyan ,rymując .
Ah nareszcie przybyliście - rzekł Kowal uśmiechając ,się jakby przy tym . Proszę ,wybierzcie sobie coś - powiedział ,po czym wskazał na regały na ,których pełno broni rozmaitej wisiało.Kiedy zbliżyliście się do regałów zauważyliście ,że znajdują się tam : (OBRAŻENIA,WAGA,CENA).

krótki miecz(5,5,5) ,rozłupywacz(32,20,100) , topór wojownika(36,20,100),sztylet(104,10,1000) ,miecz krótki 1(106,30,1035) ,miecz długi(108,40,1050),młot bojowy(105,60,1300),krótki miecz 5(ulepszony)(10,10,10), rozłupywacz 5 (ulepszony)(64,40,200) ,topór wojownika 5 (ulepszony)(72,40,200) ,krótki miecz 55(ulepszony)940,40,40) ,rozłupywacz55(ulepszony)(256,40,400) ,topór wojownika55(ulepszony)(144,80,400)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Pią 16:43, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 17:06, 24 Wrz 2010    Temat postu:

Chętnie bym odkupił od ciebie ten Topór Wojownika lecz nie mam przy sobie wystarczającej ilości pieniędzy: Powiedział Drago poczym wpadł na świetny pomysł. A niemoglibyśmy zrobić małą wymianę handlową, dał bym ci swój drogi, potęrzny topór oraz szeroki miecz, wraz za broń która mnie interesuje. Zapewniam cię że zyskasz na tym sporą ilość pieniędzy? Na moje stare oko będzie to około... 60 złota. To jak?: Zapytał Drago czekając z niecierpliwością na odpowiedz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vericaterus
Gildia cieni



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:31, 24 Wrz 2010    Temat postu:

Obejrzawszy wystawione przedmioty przez kowala Vericaterus rzekł:- wyjątkowo kuszącą propozycją wydaje mi się twój rozłupywacz55(ulepszony) i z chęcią go od ciebie odkupie, dając ci moje ostrze i dopłacając 280 sztuk złota, po czym dodał:- uważam , że to bardzo dobra oferta. Gdy Vericaterus spostrzegł do jakiej wymiany próbuje dojść Drago, szybkim ruchem złapał go za ramię i stwierdził:- Drago, przyjrzyj się uważniej ofercie, jaką zaproponowałeś kowalowi, czy nie uważasz, że nie rozważnie jest oddawać dobrą broń, na tę co wygląda znacznie mizerniej? Po czym zwrócił się do kowala:- masz jakieś strzały, bądź wiesz u kogo mógłbym je zakupić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valisew
Gildia cieni



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:46, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Valisew ,przyglądał się chwilę bronią wystawionym przez kowala ,dopóki jego uwagi nie przykuły poruszające się cienie na ścianie ,blask światła z ognia buchającego z kuźni ,walczył z cieniem tego pomieszczenia ,było to o wiele bardziej interesujące niż przyglądanie się jakimś bronią ,mimo ,że część z broni może i nie była najgorsza ,to i tak wolał swoje ostrze.Po pewnym czasie ,kiedy Drago i Vericaterus przeszli do negocjacji z kowalem ,Valisew postanowił wyjść na zewnątrz i tam czekać na resztę.Kiedy otworzył drzwi ,aby wyjść z izby rześkość powietrza ocuciła go z rozmaitych rozmyślań nad którymi się zastanawiał będąc w tym mrocznym pomieszczeniu jakim była kuźnia kowala ,blask słońca ,którego promienie świeciły teraz w kierunku wejścia do izby ,spowodowały ,że Valisew musiał przysłonić ręką oczy ,aby móc dojrzeć coś więcej znad tego blasku ,po chwili krótkiej widać wyraźnie było już chaty i drogę i całą część wioski ,która znajdywała się na niższym gruncie ,a znad wioski było widać lasy otaczające zewsząd i miasto Uwl ,którego mury z tąd już nie wydawały się takie wysokie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 10:21, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Tak to dobra decyzja, nie zmienie jej, jeśli kowal się zgodzi na moją ofertę przy zakupie ulepszonego Toporu Wojownika 55. Pomimo znacznego ciężaru broni coś woła, żebym opóścił moją starszą broń.:Odpowiedział Drago poczym skierowawszy głowę na kowala zapytał: No to jak będzie? Sporo zyskasz na mojej ofercie, lecz jak chcesz złoto, zrozumiem. Jedna z broni którą ci oferuję, topór obosieczny to niesamowita broń która jak na swe obrażenia, waga jest niemożliwie mała, lecz pora się z nią rozstać i kupić nową potężniejszą. Takie jest moje zdanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:00, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Spokojnie ,pojedynczo ,broni wystarczy dla każdego -rzekł kowal .Najpierw ty-zwrócił się do Vericaterusa . Pozwól ,że obejrzę broń ,którą mi proponujesz na wymianę ,(Vericaterus =podajesz broń kowalowi) ,hmm -rzekł kowal drapiąc się po brodzie zarośniętej długimi czarnymi włosami. Ależ to przecież jest ostrze Giganta ,nie najgorsza broń ,jak widzę nie jest zardzewiała ,zarysowana za bardzo też nie ,jej stan wygląda na dobry ,proponuję ci za nią 70 sztuk złota ,dostarcz mi jeszcze 330 złota i otrzymasz rozłupywacz55 (ulepszony). Co ty na to ? (Kowal oddaje ci broń Vericaterus).
Teraz kowal zwrócił się do Drago - zastanów się wreszcie ,którą broń chcesz mieć ten topór wojownika ,czy ten (tu wskazał na topór wojownika 55 (ulepszony)). Nie czekając na odpowiedź powiedział -pokaż mi wogóle bronie na które chcesz się wymienić (Drago =podajesz bronie kowalowi).
Kowal chwycił topór w rękę i obracał go chwilę w niej - chm ciekawa broń ,ten topór obusieczny ,chyba nie tutejszej produkcji co ?-zapytał kowal .Wygląda na solidny ,niezniszczony ,waga nie duża - rzekł kowal jeszcze chwilę przyglądając się mu , po czym odłożył go i wziął do ręki miecz . A to zwykły szeroki miecz ,trochę przyrdzewiały i zabrudzony -powiedział Kowal ,po czym wyciągnął mały młoteczek i stuknął nim w broń i odłożył młotek na blat stołu z kąd też go podniósł. Miecz jest w dobrym stanie -rzekł (Kowal oddaje ci bronie Drago).Jeśli chcesz ten topór wojownika to wymienię się z tobą za twój topór obusieczny ,jeśli jednak chcesz ten topór - tu złapał za rękojeść topora wojownika 55(ulepszonego) - to wymienię się z tobą za obie twoje bronie i dorzucisz mi jeszcze z 170 sztuk złota ,co ty na to? - zapytał kowal patrząc się na Drago i czekając na odpowiedź.


Drago ,używaj kursywy ,kiedy się wypowiadasz (przed wypowiedzią stawiasz [ i ] ,a po wypowiedzi [ / i ] ,lub pisząc wypowiedź zaznaczasz ją i w menu klikasz przekrzywione i . = Łowca smoków


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Sob 12:03, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Ermodgal / Wyprawy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 1 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin