Forum Ermodgal
rpg
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gniazdo wilków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Ermodgal / Wyprawy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 17:32, 24 Gru 2015    Temat postu:

Drago po chwili się ocknął. Widział, że życie tym razem zawdzięcza komuś pozbawionego duszy. Czym prędzej wstał i nie angażując się w heroiczne czyny postanowił zwolnić i nie ryzykować.
- Valisew! Vericaterus! Musicie mi pomóc. Dłużej tak nie pociągne. Pomimo pełni sił wiem, że przy nastepnym ataku będzie ciężko. Ustawicie się plecami tworząc zamknięty okrąg wraz z demonem. Zostanę w środku okręgu dopóki demon wytrzyma. Wybaczcie, że przez jakiś czas nie bedę wam towarzyszyć w walce ale tak będzie lepiej, zaufajcie mi.
-Drago podbiegł do towarzyszy wraz z demonem, który wiedział co ma robić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drago dnia Czw 17:34, 24 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:59, 29 Gru 2015    Temat postu:

Drago wszedł do wnętrza kręgu, ustawiając się pomiędzy Vericaterusem, Valisewem i Demonem, który wypełnił lukę pozostwioną przez Drago, a właściwie wyglądało to raczej tak, jakby Valisew i Vericaterus chronili tyły demona, który walczył obecnie z 142 wilkami naraz. Po chwili walki ani demon , ani wilki nie zostały poważniej zranione. Valisew i Vericaterus ubili po 39 kolejnych wilków. Następnie jednak Demon został pogryziony 5679 razy i zniknął w płomieniach. W tym czasie Valisew i Vericaterus ubili kolejne po 39 wilków. Drago wszedł na miejsce w którym dopiero co znajdywał się demon. Teraz każdy walczył z 29 wilkami naraz. Valisew został ugryziony 216 razy. Natomiast Vericaterus 243 razy. Drago zamachując się kilkoma ciosami rozłupywaczem trafił 3 wilki i osłaniał się skutecznie przed atakami. Valisew i Vericaterus ubili po 39 wilków. Vericaterus został w tym czasie ugryziony 116 razy, podobnie jak Valisew. W sumie utłukliście już 413 wilków, a wciąż cała polana była nimi zapełniona. Zaczynaliście się niepokoić, że przeciwnikom niema końca. Drago trzema ciosami rozłupywacza ubił 2 następne wilki. Jednak i on został ugryziony 116 razy. Barbarzyńca padł nieprzytomny. Valisew i Vericaterus jak poprzednio zdołali ubić następne po 39 wilków zostając ugryzionymi w tym czasie po 116 razy. Na nieprzytomnego, leżącego Drago rzuciły się wszystkie wilki z którymi walczył. Nim Valisew przebił się do niego, chwycił go i teleportował się z nim na drzewo obok Armeyana, wilki zdołały ugryźć Drago 145 razy. Drago zobaczył znów znajomą maskę księcia demonów, lecz tylko przez chwilę. Malzah patrzył się w twarz Drago i rzekł tylko swym basowym głosem, tym razem pozbawionym jakichkolwiek emocji - Teraz nastąpi zjednoczenie, to jedyne co mogę uczynić w tej sytuacji. Następnie Drago zobaczył twarz swojego demona która zbliżała się do niego aż w końcu poczuł jak demon przenika go. Ponownie usłyszał głos księcia piekieł.
- Zjednoczenie nastąpiło, będziesz żył tak długo, póki będziesz zjednoczony z mym sługą. Stałeś się teraz potężniejszy, ale to był ostatni raz kiedy mogłem ingerować w bezpośrednią ochronę ciebie. Następnie Drago zobaczył jak postać księcia się oddala i ocknął się. Znajdywał się na drzewie obok Armeyana i Valisewa, którzy opatrywali mu rany.
Vericaterus tymczasem właśnie skończył ubijać ostatnie kilka wilków które zostało. Drago nie wiedział jak długo był nieprzytomny, ale czuł, że stracił moc przyzywania demona i czuł coś jeszcze co ciężko by mu było opisać, ale sądził, że rozumie co się z nim stało. Wilki z polany zostały pokonane, teraz wystarczyło zmierzyć się z wilkiem alfa znajdującym się w gnieździe wilków.

--------------------------------------------------------------------------------
Drago: -
Demon:
Vericaterus: - 39 wilków, - 1 wytz
Valisew: - 39 wilków, - 1 wytrz
------------------------------------------------------------------------------
Drago: -
Demon: - 22716 hp.
Vericaterus:- 39 wilków, - 1 wytz, - 20 hp.
Valisew: - 39 wilków, - 1 wytrz, - 80 hp.
----------------------------------------------------------------------------
Drago: - 3 wilki, - 2/3 wytrz
Vericaterus: - 39 wilków, - 1 wytrz
Valisew: - 39 wilków, - 1 wytrz
--------------------------------------------------------------------------
Drago: - 2 wilki, - 2/3 wytrz, - 162 hp.
Vericaterus: - 9.5 hp, - 39 wilków, - 9.5 hp, - 1 wytrz
Valisew: - 43 hp, - 39 wilków, - 43 hp, - 1 wytrz
----------------------------------------------------------------------
Drago: - 405 hp
Vericaterus: - 39 wilków, - 9.5 hp, - 1 wytrz
Valisew: - 39 wilków, - 43 hp, - 1 wytrz
---------------------------------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Wto 20:04, 29 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valisew
Gildia cieni



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:17, 11 Sty 2016    Temat postu:

Valisew widząc jak Drago został zaatakowany przez wilki wiedział, że będzie trzeba szybko interweniować. Kiedy rozniósł stado bestii gryzących już leżącego barbarzyńce, wiedział, że ponownie należy użyć teleportacji nie dbał jednak o to czy jego umiejętność się wyda, tym razem znów chodziło o życie kompana, tu nie mógł by go opatrzyć, bowiem na polanie wciąż roiło się od wilków, a tam na drzewie miał do pomocy Armeyana. Kiedy się teleportował wraz z Drago na gałąź zaskoczyło go to jak szybko rany barbarzyńcy się zagoiły, nie wszystkie, ale te najbardziej głębokie zrobiły się ledwie draśnięciami. Wraz z Armeyanem opatrzyli Drago. Valisew zerknął na Vericaterusa który właśnie ubijał kilka ostatnich wilków broniących dostępu do gniazda. Wiedział że Drago coś przed nimi ukrywa, jakieś ciemne moce, które chronią go i pozwalają mu na przyzywanie demonów. Nie chciał jednak poruszać tego tematu skoro i Drago tego nie chciał, wiedział zresztą że prędzej czy później sekret ten się wyda.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Valisew dnia Pon 17:18, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vericaterus
Gildia cieni



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:03, 11 Sty 2016    Temat postu:

Pomimo ferworu walki Vericaterus od razu zauważył upadek Drago. Błyskawicznie ruszył mu na pomoc, ale Valisew był szybszy i po raz kolejny teleportował rannego towarzysza, co nie umknęło uwadze Vericaterusa, który został sam na polanie usłanej ogromną ilością wilczych trucheł.
-No pięknie! -Stwierdził w myśli wyrzucając w powietrze kolejnego przeciwnika sprawnym ciosem rozłupywacza, po czym dodał:
- Człowiek zawsze chce być w porządku dla wszystkich, a tu nikt się nie chwali jakimiś teleportacjami, czy przyzywaniami demonów!- Przerzucił kolejnego wilka przez plecy, który doskoczył go od tyłu i uderzył nim o ziemię. Szybko rozprawił się z ostatnimi wilkami, a następnie doszedł do drzewa na którym znajdywali się jego towarzysze.
-I jak tam Drago, żyjesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 14:31, 14 Sty 2016    Temat postu:

-Tak Vericaterus... wszystko w porządku chodź po raz kolejny byłem wśród umarłych i po raz ostatni. Pan nigdy mnie już...- Drago nie dokończył zdania, które wymawiał pod nosem. Było za wcześnie by wszyscy się o tym dowiedzieli, a i tak Drago wiedział, że towarzysze wszystkiego się domyślają.
-Tylko niepełnosprawni idioci mogli by sądzić, że to jakieś zwidy i że nic się nie wydarzyło bez ingerencji piekielnych sił. -Pomyślał Drago.
Odwracając się do Valisewa podziękował po raz kolejny.
- Wybaczcie, że utrudniam wam tylko wyprawę i wadzę potrzebą pomocy. Kiedyś się wam odwdzięczę. Drago nie zapomina o ludziach, którzy uratowali mu życie i to kilkakrotnie. Drago wrócił na ziemię i wyciągnął ze swojego ekwipunku potrawkę ze szczura i trzy pieczone szczurze mięsa, którymi raczył go podarować Armeyan.
W chwili spokoju przysiadł i zaczął jeść okropnie przy tym mlaskając.
- Gdy już odpoczniemy ruszamy od razu do bestii ?- Zapytał towarzyszy z pełnymi ustami jedzenia, które latało na wszystkie strony gdy tylko wypowiadał jakieś słowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vericaterus
Gildia cieni



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:46, 14 Sty 2016    Temat postu:

Vericaterus ucieszył się na myśl, że Drago jakoś się trzyma.
Nie chciał poganiać towarzyszy, ale również uważał, że sprawę należy załatwić raz na zawsze i to szybko.
Usiadł opierając się o pień drzewa, na którym wszyscy siedzieli. Czekając, aż każdy będzie już gotowy, by ruszyć do legowiska i zakończyć misję, sam również starał się nieco odpocząć po walce, nie tracąc przy tym czujności. Zawsze bowiem mogły krążyć jeszcze jakieś watahy w pobliżu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:38, 15 Sty 2016    Temat postu:

Armeyan w końcu zszedł z drzewa, dołączył do reszty i rzekł -
Gniazdo znajduje się tuż za tą polaną, pośród drzew, jest to duża kopuła usypana z ziemii, a wewnątrz jest jama. Co znajduje się w środku nie wiem, byłem tu tylko raz i nie zbliżałem się do samego gniazda. Widziałem jednak jak wewnątrz poruszał się jakiś duży zwierz no i wszystkie wilki znoszą właśnie tutaj upolowaną zdobycz z pewnością jest to więc cel naszej podróży.
Pozwólcie jednak, że podczas walki nie będę wam towarzyszył, sprawiał bym wam tylko kłopot jednak nie mogę również przegapić finału tej wyprawy dla tego też wdrapię się wysoko na któreś z drzew i z tamtąd opiszę tą walkę w moim notatniku. A teraz chodźmy bo słońce już kryje się za horyzontem i lada chwila się ściemni.

Przebyliście polanę trzymając się blisko siebie, a następnie wszedliście do lasu, który nie był gęsty jak ten poprzedni , a pomiędzy pniami były znaczne przestrzenie czego jednak nie można było powiedzieć o ich rozłożystych koronach, które nachodziły na siebie tak, że u podnóża drzew panował półmrok. Po kilkudziesięciu krokach, kiedy wasze oczy przyzwyczaiły się już do ciemności zauważyliście przed sobą wielki kopiec porastany przez mech, drzewa, trawę, paprocie i jakieś białe kwiaty, wewnątrz kopca znajdywało się wejście do wilczej jamy. Wygląd przypominał nieco ziemistą jaskinię porośniętą z zewnątrz roślinnością. Nie było tu wilków, w dodatku panowała cisza i spokój. Armeyan rzekł - prawdopodobnie wilki są w środku, jednak dalej nie idę. Powiedziawszy to wdrapał się na jedną z gałęzi rozłożystego drzewa z kąd miał dobry widok na jamę i teren wokół niej, następnie z plecaka wyciągnął pióro, kałamarz i gruby notatnik oprawiony skórą, kiedy to zrobił zaczął oczekiwać na wydarzenia. Jednak nic się nie wydarzyło, żadnego szmeru, wilczego ujadania, ani trzasku łamanych gałęzi, wokół ani śladu wilka, ani jakiej kolwiek innej zwierzyny, jedynie od czasu do czasu słychać było delikatny szelest poruszanych liści na wietrze oraz zakwilenie jakiś ptaków siedzących w górnej części koron.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valisew
Gildia cieni



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:17, 15 Sty 2016    Temat postu:

Valisew wraz z Vericaterusem i Drago stali przed wielkim kopcem wewnątrz którego znajdywała się nieprzenikniona ciemnością jama, jednak zamiast kolejnego stada wilków wokół panowała cisza i spokój. Może utłukli już wszystkie wilki, a Armeyan wyolbrzymiał mówiąc o ogromnej bestii będącej ich przywódcą zobaczywszy wilka ukrytego w jamie, kto wie może pokonaliśmy go już na polanie wraz z całą resztą. Chociaż z drugiej strony nie wiadomo jak głęboka jest ta jama może to jakaś podziemna sieć korytarzy i z tąd też nie słychać głęboko ukrytych pod ziemią czworonogów, oznaczało by to, że musielibyśmy odpalić pochodnie i udać się w głąb tej jaskini. Chociaż głębokie tunele nie są raczej robotą wilków to zawsze mogły zająć po prostu korytarz wykopany przez inne bestie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 0:54, 16 Sty 2016    Temat postu:

- Rozpalmy ognisko przed jamą i oczekujmy bestii. Być może bestia była głodna i ruszyła na polowanie. Spoczniemy ale będziemy czujni, w pełnej gotowości do walki.
Drago przysiadł na niewielkim głazie obok wejścia do jamy. Mając chwile przemyśleć ostatnie wydarzenia dopiero teraz spostrzegł, że niedawno pozyskując dar od szatana równocześnie szybko go stracił lecz poczuł się silniejszy, szybszy i zwinniejszy.
W głębi duszy był dalej tym samym Drago ale z czasem czuł co raz większy gniew. Nie chciał okazywać zbytnio swych emocji.
Po krótkiej wypowiedzi na temat walki postanowił spocząć rozmyślając o czymś o czym nikt inny nie mógł się domyślać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:40, 18 Sty 2016    Temat postu:

Rozpaliliście ognisko i oczekiwaliście przed jamą jednak w dalszym ciągu nic się nie działo. Po chwili Armeyan zaczął się niecierpliwić i rzekł - Może weszlibyście do jamy i wywabili wilki na zewnątrz ?
Jednak każdy z was wiedział, że w jaskini te bestie miały by przewagę znajdując się w ciemnych zakamarkach mogły by atakować znienacka.
Właściwie po czasie każdy już zastanawiał się czy jaki kolwiek wilk tu jeszcze mieszka, a propozycja wejścia do środka jamy kusiła coraz bardziej.
Wreście ostatni promyk słońca zniknął za horyzontem, a wkrótce też cała pomarańczowa poświata, natomiast na niebie zaczęły pojawiać się pierwsze gwiazdy, a głównym źródłem światła stawał się księżyc. Nagle w nieprzeniknionej ciemnością jaskini zauważyliście 2 żółto-jasne punkty, były to oczy, chwilę później z głębi jamy rozległo się basowe wycie, inne niż wydawał jakikolwiek wilk, brzmiało niczym dęcie w róg o szerokim wylocie, wtedy zauważylićie 8 kolejnych punktów jarzącego się światła z wnętrza jamy, tym razem czerwonych. Wycie zrozległo się ponownie, następnie usłyszeliście odpowiedź gdzieś z głębi lasu, lecz tym razem głos normalnego wilka i ponownie basowe wycie z jaskini. Wkrótce usłyszeliście zbliżający się warkot z lasu, a z jamy ujrzeliście jak wyłaniają się cztery duże wilki. Każdy z nich był o połowe większy niż zwykły przedstawiciel tego gatunku. Po dwa wyszły z lewej strony jaskini i dwa z prawej, lecz ze środkowej części wyłaniał się jeszcze jeden kształt ogromna paszcza na wysokości niemal 2 m, a następnie reszta ciała. To był największy wilk jakiego kolwiek widzieliście. W kłębie mierzył na oko około 2.5 m wysokości. Wyszedł powoli z pewną gracją, miał szare futro, miejscami ciemniejsze. - To właśnie wilk, którego widziałem, to wilk alfa - krzyknął Armeyan z gałęzi drzewa, chociaż w tym momęcie ta gałąź nie wyglądała na znajdującą się na bezpiecznej wysokości. W tym też czasie z lasu wybiegły zwykłe wilki, które otoczyły was. Wasza trójka stała blisko siebie obok ogniska, każdy trzymał przyszykowaną broń. Wilk Alfa znowu zawył przerażającym basowym tonem, który rozchodził się na cały las, pozostałe wilki zafturowały mu, następnie Alfa ryknął, co było syggnałem do ataku i wszystkie bestie ruszyły na was. Od strony jamy atakował was wilk Alfa i cztery duże wilki, które wraz z nim wyszły z wilczego gniazda, natomiast z pozostałych stron ruszyły zwykłe wilki, nie było ich dużo, stado liczebnością przypominało najzwyklejszą watahę. Intuicyjnie już ustawiliście się do siebie plecami, tak aby chronić tyły i mieć wrogów na widoku.

(Jako, że jest to walka z bossem będzie ona prowadzona bardziej szczegółowo, minimalna wypowiedź również podczas tej walki jest zmniejszona do zaledwie 25 słów. )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 16:36, 18 Sty 2016    Temat postu:

Drago zrobił parę kroków w stronę lasu by doliczyć się ile bestii zmierza w tym kierunku. Nie odezwał się lecz po jego postawie towarzysze mogli stwierdzić, że zamierza zająć się wilkami z lasu. Nie odchodził jednak daleko, wśród towarzyszy było bezpieczniej.
Gdy w świetle księżyca spostrzegł wielką posturę bestii nie mógł uwierzyć, że wilk może być tak ogromny.
Drago miał już wyciągniętą broń i tarczę, czekał wśród towarzyszy by walczyć ramię w ramię z wilkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:54, 19 Sty 2016    Temat postu:

(Zapisano w kartach postaci do momentu tego postu)

Drago próbował policzyć wilki jednak nie mógł gdyż co chwilę zmieniały swoje położenie i zamieniały się miejscami, dopiero kiedy zatrzymały się wokół was Drago zliczył je. Zwykłych wilków było zaledwie 29 i 5 tych większych, które wyszły z jamy. Kiedy wilk Alfa dał sygnał do ataku wszystkie wilki rzuciły się na was, również on sam. Wilk Alfa jako pierwszy was dopadł jednak zamiast was ugryźć wpadł w waszą grupkę i staranował wszystkich. Valisew, Drago i Vericaterus wszyscy znaleźli się pod nogami wilka Alfa, który błyskawicznie odskoczył. Ledwie zdołaliście się podnieść, a pozostałe wilki były już przy was. Drago postąpił kilka kroków ku wilkom znajdującym się w dalszej części od jamy, której strzegł przywódca wilków. Bestie zaatakowały go, lecz Drago skutecznie osłonił się tarczą, próbował kontratakować jednak nie trafił w żadnego. Valisew uniknął ciosów wilków, a kontratakując ubił 6 wilków. Valisew celował w ich przywódcę jednak każdy cios w jego kierunku był osłaniany przez zwykłe wilki. Vericaterus tymczasem kilkoma ciosami rozłupywacza sparował ataki bestii, a następnie kontratakując ubił 3 wilki.
Wilk Alfa ponownie wskoczył na całą grupkę i kilkoma zamachami łap przemieszał was na różne strony, kiedy odskoczył miejsce w którym stał natychmiast zapełniło się wilkami, zapanował chaos, każdy z was był otoczony przez wilki. Na Valisewa ruszyły 2 duże wilki i kilka zwykłych to samo na Vericaterusa, Drago obecnie kłopotał się z kilkoma zwykłymi.
Drago zasłonił się tarczą, która zasłaniała jego większą część, kiedy wilki wskoczyły na tarczę odepchnął je, następnie podniósł się prędko i wziął zamach rozłupywaczem po czym ubił nim jednego z napastników.
Valisew kiedy leżał został ugryziony dwukrotnie przez zwykłe wilki, kiedy wstał wykonał szybkie cięcia swym mieczem ubijając 5 wilków. Vericaterus nie został ugryziony, szybko się pozbierał z ziemii i kontratakował rozłupywaczem ubijając 3 wilki. Wilk Alfa zawył w stronę księżyca a basowe dudnienie przeszyło was. Jeden z dwóch dużych wilków ruszył na Valisewa, kiedy wbiegł w niego Valisewa odrzuciło 2 m dalej, drugi wilk to samo uczynił z Vericaterusem. Dwa pozostałe duże wilki, choć nieco mniejsze i smuklejsze ruszyły na Drago. Drago osłonił się tarczą przed grupką zwykłych wilków z którymi walczył, dwa większe które dobiegły do niego od tyłu zaskoczyły Draga, jednak w portę osłonił się tarczą przed jednym i natychmiast obrucił się zasłaniając się przed drugim. Drago zamachnął się rozłupywaczem na jednego z większych wilków, lecz nie trafił żadnego z nich.
Valisew wyrzucony w powietrze przez jednego z większych wilków wylądował prosto na watahę. Kiedy się podnosił został ugryziony 5 razy przez zwykłe wilki, jednak zaraz kontratakował ubijając 5 kolejnych wilków. Vericaterus natomiast kiedy się podnosił został ugryziony 10 razy przez zwykłe wilki, a kontratakując ubił 3 wilki.
Valisew walczył już tylko z dużym wilkiem, to samo Vericaterus, Drago natomiast walczył z 3 zwykłymi wilkami oraz dwoma nieco większymi.
Wilk Alfa widząc, że jego wataha niemal została wybita postanowił również atakować, a nie jak poprzednio jedynie wzpomagać swoich wilczych towarzyszy. Valisew zamachnął się na wilka z którym walczył, lecz ten uskoczył i wbiegł w niego przewracając Valisewa, nim ten zdołał się podnieść złapał go za nogę i trzymając potrząsał łbem, rzucając Valisewem od lewej do prawej, Valisew kłuł go ostrzem w łeb dopiero wtedy puścił. Vericaterus również został przewrócony przez wilka z którym walczył, a kiedy leżał duży wilk zaczął strzępić sobie zęby o zbroję Vericaterusa. Tymczasem Drago walczył z piątką wilków, miał o tyle szczęścia że żaden z nich nie był dostatecznie duży by mógł taranować.
Póki co Drago skutecznie osłaniał się tarczą.
-----------------------------------------------------------------------------
Drago:
Valisew: - 1/3 wytrz, - 6 wilków.
Vericaterus: - 1/3 wytrz, - 3 wilki
-----------------------------------------------------------------------
Drago: - 1/3 wytrz, - 1 wilk
Valisew: - 0.75 hp, - 1/3 wytrz, - 5 wilków
Vericaterus: - 1/3 wytrz, - 3 wilki
-------------------------------------------------------------------
Drago:
Valisew: - 1.85 hp, - 5 wilków, - 1/3 wytrz
Vericaterus: - 0.8 hp, - 3 wilki, - 1/3 wytrz
---------------------------------------------------------------------
Drago:
Valisew: - 13 hp, - 5.5 hp, - 1.8 hp/turę
Vericaterus: - 2.5 hp, - 2.5 hp, - 0.8 hp/turę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valisew
Gildia cieni



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:20, 19 Sty 2016    Temat postu:

Jeden z dwóch dużych wilków z którym walczył, przewrócił go, a następnie zaczął tarmosić jakby nic nie ważył. Co chwilę Valisew to był unoszony w powietrze to znów trzaśnięty o ziemię, jednak w pewnym momencie udało mu się pchnąć ostrze w łeb, który trzymał go za nogę, było to ledwie draśnięcie, ale wystarczyło by wilk go puścił. Valisew ponownie uderzył o ziemię, przeturlał się i postanowił szybko wstać, aby kontynuować walkę z bestią. Kątem oka obserwował również stojącego wilka Alfę zastanawiając się czemu nie uczestniczy w bitwie i co będzie jeśli już do niej dołączy. Skoro mają problem z wilkami niemal o połowę mniejszymi to jaka będzie walka z wilkiem o takich rozmiarach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Barbarzyńca



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 13:48, 19 Sty 2016    Temat postu:

Drago postanowił osłaniać się tarczą i odczekać parę chwil by skutecznie zaatakować. Drago miał nadzieję, że w porę zabiją wilki tak by największa z bestii nie dołączyła.
Blokował nieustannie tarczą poprawiając chwyt broni w drugiej ręce i w pełni skupienia oczekiwał odpowiedniego momentu by przywalić rozłupywaczem po łbach lub grzbietach wilków.
- Mam nadzieję, że Valisew i Vericaterus zajmą się w tym czasie resztą- Pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drago dnia Wto 13:48, 19 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vericaterus
Gildia cieni



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:59, 19 Sty 2016    Temat postu:

Co za paskudztwo!- Wykrzyczał Vericaerus, na którego ściekała ślina ze wściekłych szczęk wielkiego napastnika.
Błyskawicznie złapał w poprzek rozłupywacz, tak by uderzyć żelastwem w nos wilka. Wpadł na pewien pomysł, by podczas kolejnego ataku bestii kopnąć w prawą przednią nogę wilka, tak by stracił równowagę pochylając się w tamtą stronę, a samemu wybić się od niej, przełożyć broń do szyi przeciwnika i zadusić go przyciągając go do siebie rozłupywaczem i nogami, którymi by go oplótł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vericaterus dnia Wto 21:00, 19 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Ermodgal / Wyprawy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 31, 32, 33  Następny
Strona 32 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin