Forum Ermodgal
rpg
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gospoda pod kuflem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Miasto Uwl / Tawerna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:27, 19 Gru 2010    Temat postu:

Ztyran siedział nadal spokojnie , lecz jago twarz nabrała groźnego wyglądu wziął do ręki kufel piwa , przechylił go wypijając całą jego zawartość na raz po czym odstawił kufel na stół tak , że echo trzasku potoczyło się po karczmie , teraz cichej , bowiem wszyscy przyglądali się sytuacji w oczekiwaniu na dalszy bieg wydarzeń . Ztyran błyskawicznie wstał , dobywając niewielkiego topora jednoręcznego , który przypięty był do pasa przy jego prawym boku , nim Halt dobył oręż , Ztyran wykonał pierwszy atak , lecz był tak pijany , że chybił i poleciał za ciosem zatrzymując się dopiero przy blacie karczmarza , nie zważając na to Ztyran ponownie obrócił się w stronę Halta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 14:03, 19 Gru 2010    Temat postu:

Halt wziął pierwszy lepszy trunek i rozbił go o głowę najbliższego z gości. Bójka ! -krzyknął na cały głos i rzucił się na Zyrtna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:44, 19 Gru 2010    Temat postu:

Ztyran ponownie ciął toporem , lecz nie trafiał , za to bronił się przed Haltem na tyle , że ten nie mógł go trafić . Karczmarz wyszedł na ulicę i krzyknął - straż !!! , bójka w karczmie . Z daleka dało się słyszeć głosy - Szybko , do karczmy !!! , jeden z przebywających w karczmie , ten który zarwał w głowę butelką przewrócił się i legł na podłodze , jego dwaj koledzy wyciągnęli noże i naskoczyli na Halta , lecz ten obronił się przed ich ostrzami .
Pomimo tego sytuacja nie wyglądała ciekawie , dwóch napastników z nożami przed Haltem i jeden z toporem za nim .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 17:42, 22 Gru 2010    Temat postu:

Halt wykorzystując chwilę nieuwagi jego przeciwników oraz fakt, że wszyscy są spici przywalił kolejnemu z gości, który jak pozostali ledwo trzymał sie na nogach. Zamieszanie, bójka, spici towarzysze, lub teraz raczej przeciwnicy i fakt, że on sam był trzeźwy działały na jego korzyść. Wszedł za bar i zgarnął pierwszy lepszy trunek. Tak, już prawie koniec, jeszcze chwila i mój plan sie ziści.-powiedział sam do siebie przepychając sie do drzwi. Wiedział co robi, był pewny swego, nie mogło sie nie udać. Był już prawie przy drzwiach. Uśmiechał sie w duchu do siebie. Nikt go nie znał, nikt nie widział jego twarzy, nikt nie miał pojęcia o jego pochodzeniu. Dotrę do tej przeklętej podmiejskiej dziury, nic ani nikt mnie nie zatrzyma!-pomyślał w duchu i zaczął jeszcze bardziej natarczywie rozpychać sie między ludźmi. Drzwi, to był jego obecny cel.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:29, 23 Gru 2010    Temat postu:

Kiedy jednak przechodził przez niewielki wejście za blat , aby wejść do sali karczmiennej drogę zasłonił mu Ztyran i dwóch innych Ztyran zamachnął się toporkiem , lecz Halt zrobił unik i biegł w kierunku drzwi wejściowych , rozepchnął dwóch z nożami i przepychał się przez tłum tych którzy chcieli wyjść z karczmy unikając uderzenia butelką , Ztyran pobiegł zaraz za Haltem , a za nim tych dwóch z nożami , udało się Halt będąc wmieszany w tłum wyszedł na zewnątrz karczmy , świeże powietrze napłynęło mu na twarz . Lecz nagle usłyszał jakieś krzyki popatrzył w tę stronę z kąt dobiegały i zobaczył 3 strażników biegnących w tę stronę każdy z nich trzymał wyciągnięty miecz , byli zaledwie 7kii i krzyknęli do tłumu - stać niech nikt się stąd nie rusza ! Tłum zatrzymał się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 0:46, 24 Gru 2010    Temat postu:

Halt nie uznawał w swoim planie takiego rozwoju akcji. Wszyscy się zatrzymali więc dostosował się do tłumu. Skrył się za kimś, nie chciał być na początku. Nie wiedząc co robić, spróbował starej dobrej sztuczki,A nóż się uda.-pomyślał w duchu, po czym krzyknął Tam jest, tam ucieka !-wrzasnął i wskazał palcem jakiegoś zabłąkanego przechodnia, za plecami strażników. Nie patrząc na reakcję straży oraz tłumu zerwał się i czym prędzej pognał do podmiejskiej dziury.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:05, 26 Gru 2010    Temat postu:

Ztyran przeciskał się przez tłum żeby dopaść Halta , strażnicy dobiegli do tłumu , wtem Halt krzyknął i wskazał kogoś za plecami strażników . Ci odwrócili się za siebie i zaczęli biec w stronę przerażonego przechodnia . Halt w tym czasie przeciskiwał się przez tłum , aby uciec z drugiej strony , już prawie był na końcu tego tłumu , wystarczyło jeszcze pobiec ulicą i ucieczka udała by się , ale w tej chwili usłyszeć można było jak jeden z strażników woła - Stać przecież mijaliśmy wcześniej tego przechodnia , karczmarz by go rozpoznał , gdyby to był on . Więc gdzie jest sprawca zamieszania i bójki w karczmie - zapytał drugi . To musiał być ten co krzyczał - rzekł pierwszy . Strażnicy odwrócili się i z powrotem biegli do tłumu . Halt przeciskał się przez ostatnią grupkę ludzi , gdy wtem drogę zastąpiła mu dużej postury wściekła postać , był to Ztyran - No teraz mi się nie wywiniesz - rzekł i zamachnął się toporem , lecz ty zrobiłeś unik .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 0:39, 28 Gru 2010    Temat postu:

Halt złapał jakiegoś młodzieńca z grupki ludzi, w której był schowany za fałd ubrania i pchnął go w Zyrtana. Zaczął się przeciskać między pozostałymi ludźmi mając nadzieję, że uda mu się dotrzeć do podmiejskiej dziury i uciec straży.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:35, 02 Sty 2011    Temat postu:

Strażnicy dobiegli już do tłumu próbując wyłowić z pośród niego Halta .
- Szukajcie , to był taki z kapturem na głowie w zielonym płaszczu i chustą zasłaniającą twarz . - krzyknął jeden z nich do pozostałych . Tymczasem Halt przepchnął się przez ostatnią grupkę tłumu i wreszcie mógł biec do podmiejskiej dziury . Zrobił zaledwie pierwszy krok , kiedy tuż za nim świsnęło co powietrze , a potem kolejny raz i kolejny , usłyszałeś jakieś kroki biegu i krzyk Ztyrana - Dopadnę cię !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:43, 02 Sty 2011    Temat postu:

Halt pobudzony nagłym rozwojem akcji poczuł w sobie siłę i pognał po podmiejskiej dziury.Poczuł ulgę w duchu gdyż wiedział, że mu się udało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:14, 06 Sty 2011    Temat postu:

Ztyran biegł jeszcze chwilę za Haltem , lecz później zatrzymał się i krzyknął - Uciekaj tchórzu !!! , po czym zawrócił w stronę karczmy . Trzech strażników jednak dalej cię ściga . Wkrótce jednak znikacie gdzieś za drogą , a tłum zgromadzony przed karczmą wraca do tawerny .




Gdzieś w okolicach dziury miejskiej

Biegniesz , mijasz przechodniów , potrącasz jakiegoś chłopa , biegniesz przed mieszkaniami pokrytymi szarym kamieniem , brukowana szeroka ulica rozchodzi się za kilka kii , na cztery strony , aby dobiec do miejskiej dziury należało by skręcić w prawą stronę , lecz kiedy dobiegasz do zakrętu z naprzeciwka stoją 3 strażnicy , którzy zaczynają biec w twoją stronę widząc , że uciekasz przed trzema strażnikami którzy cię gonią .
Odwracasz się w prawą stronę patrzysz , a tam duża grupa strażników spokojnie przechadza się po piaszczystej dróżce . Kiedy strażnicy za tobą zaczynają wrzeszczeć - Łapać zbiega !!! - Cała grupa wyciąga krótkie miecze i biegiem kieruje się w twoją stronę .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 20:36, 06 Sty 2011    Temat postu:

Halt widząc co się dzieje szybko ocenił sytuację w jakiej się znalazł, a w swojej samoocenie nie wypadł zbyt pomyślnie. Szybko skierował się w uliczkę, na której nie dostrzegał żadnych strażników. Gdy biegł w obranym siebie kierunku wiedział, że strażnicy będą go gonić. Nagle wpadł na szalony plan. Swoim bystrym wzrokiem udało mu się zobaczyć samotnego przechodnia. Podbiegł do niego i złapał go za kark. Odwrócił się w stronę strażników i krzyknął Stać, lub skręcę mu kark !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:05, 06 Sty 2011    Temat postu:

Halt trzymał jakiegoś mieszczanina stojąc prawie na środku głównej , kamieniem brukowanej ulicy , po której prawej i lewej stronie ciągnęły się duże budynki zamieszkiwane przez mieszczan . Piętnastu strażników zebrało się wokół Halta i przypadkowego przechodnia , otoczyli ich jednak pozostając w pewnej odległości , trzech z nich celowało w Halta z kusz , a część z wyciągniętymi mieczami powoli zbliżała się do was .
Chacha - roześmiał się jeden z strażników - i co zrobisz jak skręcisz mu kark ? To już koniec uciekania , zostałeś złapany , od ciebie zależy czy grzecznie się poddasz , czy będziesz też stawiał opór , przez co nie dotrzesz cało przed sąd , jeśli zadasz mu jakiekolwiek obrażenia to sobie trochę posiedzisz za murami . - rzekł strażnik wskazując ręką na mieszczanina .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 23:59, 06 Sty 2011    Temat postu:

Halt powoli puścił swoją ofiarę i podszedł do tego strażnika, który mówił w imieniu ich wszystkich. Powoli położył mu rękę na ramieniu i życzliwym głosem powiedział. Dobra robota! Me miano generał Ramirez, przywódca 4 armii królewskiej spod herbu dębowego liścia. Moje gratulacje. Słyszałem co się stało z tym wspaniałym miastem i postanowiłem pomóc obecnemu władcy je odbudować. Moim zadaniem było sprawdzenie jak sobie radzi straż miejska. Ty razem, z twoją gwardią doskonale sobie poradziliście. Jestem pewien, że tak właśnie powinien postępować przyszły palladyn. Podczas rozmowy, z mistrzem tej gildii nie omieszkam szepnąć dobrego słówka na twój temat. Jesteś doskonałym materiałem na wielkiego wojownika. Ja sam posiadam uprawnienia, na mocy których mógłbym cie mianować przywódcą straży miejskiej. Niestety zgubiłem gdzieś moją pieczęć, jeżeli masz wielkie ambicję, hart ducha i serce przyszłego palladyna mógłbyś pomóc mi jej poszukać, będę miał u ciebie wielki dług, a dług u generała to wielka sprawa. -zakończył Halt ochoczo uśmiechając się do strażnika. Wyciągnął trunek z baru, który miał schowany pod płaszczem, otworzył go i uniósł w górę. Zdrowie waszego wielkiego kapitana, za jego przyszły awans i karierę palladyna ! - powiedział i podał go rozmówcy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:14, 07 Sty 2011    Temat postu:

Strażnik który mówił stanął jak wryty , patrzył się nic nie mówiąc , podobnie jak reszta otaczających strażników . Po chwili wziął trunek od wciąż trzymającego go Halta , nie otworzył go jednak tylko zaczął powoli coś mówić - Eee , jestem strażnikiem miejskim , nie należę do zakonu rycerskiego , zakon nie ma nad nami władzy - na chwilę przerwał mowę , aby pomyśleć i znów zaczął mówić - Ale powiadasz ,że przybyłeś z armii królewskiej ? To pewnie daleko zza morza , od dziesięcioleci nikt tu nie przypływał , skąd ta zmiana ?
Daj spokój Torrez , koleś leje wodę na twój hełm (w znaczeniu kłamie) , łapmy go i do sądu z nim prędko - rzekł w stronę strażnika z którym rozmawiał Halt .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Miasto Uwl / Tawerna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Strona 2 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin