Ermodgal

Łowca smoków

Z zewnątrz wyglądem przypominające wielką twierdzę zbudowaną z czarnej cegły ,strzeliste szczyty wież zdawały się sięgać chmur ,a może nawet i sięgały ich. By dojść pod bramę owej twierdzy trzeba by przejść przez pomost zrobiony z drewna ,zawieszony pomiędzy kontynentem ,a małą wyspą na której usadzona została twierdza .Pod pomostem huczały fale morskie rozbijające się o brzeg skalny.Kiedy przechodziłeś przez tą kłodę czułeś mżawkę ,to małe kropelki unoszone przez wiatr ,które zostały schwytane wśród ton pędzącej wody morskiej znajdującej się zaledwie kilka metrów niżej. Aż wreszcie stanąłeś przed bramą ,patrząc w górę ledwie możesz dostrzec szczyty strzelistych wież , patrząc na lewo widać mury ,patrząc w prawo też .Spoglądasz znowu na bramę i nagle dostrzegasz strażnika stojącego przed nią ,który złapał za ciężki kołowrót i począł nim kręcić ,nagle usłyszałeś szelest wokół siebie ,obejrzałeś się i dostrzegłeś olbrzymie łańcuchy napinające się ,a chwile później dało się słyszeć skrzypienie ogromnych ,ciężkich drzwi otwieranej bramy ,wchodzisz do środka ,a przed tobą wyłania się jakby małe miasto otoczone wysokimi murami ,pośrodku którego stoją wysokie ,strzeliste wieże ,przez otwory w murze wieży ,mającym służyć zapewne za okna ,zauważyć można było wystające twarze spoglądające na ciebie z góry.
To więzienie ,lepiej tu nie trafić.

W tym temacie osoby ,które trafiły do więzienia mogą rozmawiać z współwiężniami ,odwiedzającymi lub strażnikami