Ermodgal

Valisew

Wojowników z gór ? zapytał Valisew
Karczmarzu podolewaj wina i kolejne piwa zamawiam ,rzekł Valisew w stronę karczmarza .
Cóż w górach mieszka kilka plemion , chyba ,że chodzi ci ... Valisew ,szepnął coś tak ,że nikt inny oprócz Drago nie usłyszał co powiedział.

Drago

Tak jest ich sporo, poszukuje ich ponieważ niegdyś spalili moją wioskę niedaleko tego miasta. Eh... : westchnął Drago po czym zamówił 3 kufle piwa dla siebie i swoich przyjaciół.

Valisew

Uważasz ,że ludzie z gór spalili twoją wioskę ? ,to dziwne nie sądziłem ,że mogli by tak daleko się zapuścić , oni raczej nie opuszczają gór ,podróż w góry zajęła by wiele dni

Drago

Tak , to barbarzyńcy którzy zabijają dla przyjemności.

Valisew

Jeśli będzie organizowana podróż w tamte rejony to powiadomię cię ,rzekł Valisew ,po czym wstał i wyszedł z tawerny

Drago

Dobrze, nie mogę się już doczekać.

Vericaterus · Wysłany: Nie 18:38, 14 Mar 2010 Temat postu:

Do karczmy pierwszy wszedł Vericaterus, w ręku taszczył duży wór, w którym było 6 orkowych łbów urżniętych niespełna pół godziny wcześniej. Usiadł przy barze i czekał na karczmarza, by zamówić kilka trunków dla siebie i dla towarzyszy broni, którzy niebawem powinni się tam zjawić.

Valisew · Wysłany: Nie 18:44, 14 Mar 2010 Temat postu:

Drzwi karczmy otworzyły się i wszedł przez nie Valisew, Karczmarza jeszcze nie ma ? zapytał ,po czym usiadł przy stole znajdującym się bliżej blatu barmana.

Drago · Wysłany: Pon 1:01, 15 Mar 2010 Temat postu:

Witajcie towarzysze, wybaczcie za spoznienie, zamowiliscie juz dla mnie piwo.

Vericaterus · Wysłany: Śro 12:09, 17 Mar 2010 Temat postu:

Karczmarz jeszcze nie wrócił.

Łowca smoków

Witam wielmożnych panów. Rzekł karczmarz wchodząc od zaplecza do karczmy ,wybaczcie spóźnienie ,ale interesy osobiste czekały . W czym więc mogę wam służyć?

------------------------------------------------------------
Od tej pory każda wypowiedź ma zawierać min 3 zdania

Vericaterus

Jeszcze pytasz w czym możesz pomoc karczmarzu?? Pomóż tak jak zawsze. Dopiero co wróciliśmy z pola walki więc proszę o 3 kolejki dla wszystkich! - krzyknął Vericaterus po czym dodał do karczmarza: dołącz się do nas i ty, w końcu też uczestniczyłes w tej potyczce.

Łowca smoków

Hehe zaśmiał się karczmarz jestem w pracy nie mogę pić ,tu z ciszył głos mówiąc szeptem : Ale po zamknięciu bardzo chętnie . Teraz już normalnym tonem : To zamawiacie jeszcze coś ?

Drago

Tak polej każdemu kufel najleprzego trunku jakiego masz.

Łowca smoków

Mówisz najlepszego ? No niech będzie ,powiedział karczmarz i wyszedł na zaplecze po chwili przyszedł z powrotem z dużą ,dziwną butelką wypełnioną zielonym płynem . Na mój koszt ,dzisiaj w końcu świętujemy zwycięstwo powiedział Karczmarz ,sięgnął po otwieracz i nacisnął ,huknęło i korek odskoczył ,kłęby pary unosiły się znad butelki ,podstawcie kufle ,powiedział i zaczął lać trunek .