Forum Ermodgal
rpg
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gospoda pod kuflem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Miasto Uwl / Tawerna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bergalm
Magowie



Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustynia Gorhan

PostWysłany: Sob 3:02, 15 Sty 2011    Temat postu:

Bergalm ostawił martwego karczmarza gdy usłyszał krzyk przyjaciela wołający o pomoc. dy wszedł do pomieszczenia i zobaczył Halta na podłodze wpadł w dziki szał i wyjechał z szarżą na najbliższego ze strażników, gdyż myślał, ze jego przyjaciel został zabity. Wykonał mocne i przymierzone cięcie znad ucha prosto w szyję i pchnięcie w serce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 3:24, 15 Sty 2011    Temat postu:

Halt nie wiedział za bardzo co się wokół niego dzieje . Słyszał jedynie wrzask Thanatosa dzielnie walczącego z resztą strażników i szybkie kroki Bergalma ,który przybiegł ,aby pomóc w walce . Halt nie miał już kompletnie sił na nic , wysiłek swój skoncentrował na tym ,aby jeszcze obserwować co się wokół dzieję , lecz wtem chwyciło go silne ręce i podniosły Halt popatrzył na postać ,która to uczyniła , był to Torrez . Halt zdziwił się ,gdyż mimo tego ,że Torrez jest podziurawiony jak sito ,a krew leje się z niego jak z rynny , uśmiecha się w wielkim triumfie ,mówiąc - Głupcze ,za kogo mnie miałeś ? , wypiłem całą butelkę prawie czystego alkoholu ,domyślając się ,że być może chcesz nas otruć , a każdy głupi wie ,że alkohol przeciwdziała truciznom większości tutejszych ziół . Hahaha - zaśmiał się - Nic mi nie było ,lecz za to tobie się teraz coś stanie - rzekł Torrez jedną ręką trzymając Halta ,kompletnie wyczerpanego ,drugą podniósł miecz swój ,leżący na podłodze , przyłożył końcówkę ostrza do gardła Halta i rzekł - Żegnaj generale Ramirez , hehehe - zaśmiał się , zamachnął mieczem . Lecz nim wyprostował rękę ,nagle nad głową Torreza pojawiło się ostrze miecza ,który był trzymany przez jakąś postać znajdującą się za posturą Torreza . Ostrze błyskawicznie zostało opuszczone na głowę strażnika , uścisk ręki trzymającej Halta za gardło rozluźnił się i Halt osunął się na podłogę . Tuż obok niego z łoskotem osunął się Torrez z cięciem na głowie . Halt usłyszał jeszcze jakiś okropny wyniosły śmiech . Po czym na chwilę przestał myśleć o czym kolwiek .
W następnej chwili gdy się ocknął zobaczył siedzących opartych plecami o blat Thanatosa i Bergalma ,którzy wyglądali jakby też dopiero co się ocknęli ,lecz jego uwagę przykuło pięciu wolnym swobodnym krokiem zbliżających się strażników ,jeden szedł nieco z przodu pozostała czwórka kroczyła kawałek za nim . Strażnik zatrzymał się jakieś 3kije odległości przed leżącym ,strażnicy idący za nim również się zatrzymali. Halt powoli z nie małym wysiłkiem podniósł wzrok ,aby spojrzeć na twarz strażnika . Z chytrym uśmiechem na twarzy pełnym chciwości patrzył nań z góry strażnik ,który nie ufał Haltowi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 10:19, 15 Sty 2011    Temat postu:

Halt był już przytony, ale wciąż nie dolny do walki czy choćby ucieczki. Jedyne na co o było stać to wyprostowanie się do pozycji pół siedzącej. W takiej pozycji lepiej mu było obserwować całe pobojowisko. Wyjął z kieszeni swoją resztkę jagód (Cooli zjadł je, alby chociaż trochę zregenerować siły. Nie wierzył własnym oczom. Czyżby jednak Thanatos i Bergalm polegli ? I skąd się wzięli ci pozostali strażnicy ? To wszystko nie miało sensu, a jeszcze bardziej to, że ten arogancji strażnik stał nad nim kiedy sam pamiętał jak mu wymierzył potężny cios w głowę pogrzebaczem. Halt nie był na siłach, aby główkować więc po prostu został w tej pozycji i czekał na reakcje straży.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bergalm
Magowie



Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustynia Gorhan

PostWysłany: Sob 12:03, 15 Sty 2011    Temat postu:

Bergalm zamroczony, wstał schował miecz powiedział kim jesteście wrogiem czy przyjacielem?

Nie masz siły wstać ,więc albo usuń posta ,albo go odpowiednio zmodyfikuj = Łowca smoków


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 12:58, 15 Sty 2011    Temat postu:

Halt ucieszony z faktu, że Bergalm jednak żyje szybko popatrzył się na Thanaosa. Pomimo tego,że zwykle wygadany Thanatos nic nie mówił, ani nawet się nie ruszał widać było, ze żyje gdyż klatka piersiowa lekko się poruszała w górę i w dół. Halt odetchnął z ulgą. A więc jednak wszyscy żyjemy. - powiedział i rozglądną się dookoła. Wszędzie były trupy strażników, a po środku wielkie cielsko Torrezza A więc to ty zabiłeś Torreza! Widziałem, wiedziałem, ze chcesz przejąc kontrolę nad strażą, ale Torrez ci to uniemożliwiał. Teraz w końcu ci się udało szczeniaku.- powiedział Halt do awanturnika. Następnie się położył, a prawą ręką pogrzebał w kieszeni tak, aby nikt tego nie zauważył. Miał pół fiolki z metanolem, etanolem, kwarc żelazo siarkę i 6 jagód. Będzie ciężko.- powiedział sam do siebie i usiadł opierjąc się o najbliższą ławę, oraz przysunął się trochę do Thanatosa i Bergalma.

Torrezowi głowa nie odpadła , więc popraw błąd rzeczowy = Łowca smoków


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Halt dnia Sob 19:32, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:22, 15 Sty 2011    Temat postu:

Halt rozejrzał się dookoła Thanatos i Bergalm siedzieli w takież samej pozycji co Halt ,oparci plecami o ladę , za którą jeszcze ,zaledwie kilka faz nocy(godzin) temu stał karczmarz w wesoło-karczmiennej atmosferze rozlewając piwo do kufli i podając je gościom . Teraz widok panujący w karczmie przypominał jakąś rzeż . Połamane stoły ,krzesła , wszędzie trupy to na podłodze , to na ławkach ,część na blatach stołów ,a do tego rzeka krwi ,która spokojnym prądem płynęła przez salę karczmy . Ściany ,a nawet sufit obryzgane na czerwono , potłuczone butelki rozrzucone po tawernie ,ciała pocięte mieczami ,które tak jak szkło z butelek leżały porozrzucane po sali ,tego zwykle spokojnego miejsca ,gdzie po trudach można było posłuchać muzyki ,zjeść i wypić , dawały przerażający widok niepodobny do tego miejsca ,a przypominający raczej napad zgrai barbarzyńców .
Strażnik , który nie ufał Haltowi rzekł wreszcie - Pewnie zastanawiasz się dlaczego Ja , Korido , Farguri , Izew i Hazur wciąż żyjemy , dla czego nie skończyliśmy jak ten baran Torrez i reszta strażników ? Powiem ci ,bo i tak zginiesz ,a chcę mięć tą satysfakcję - rzekł . Otóż jak pewnie się domyślasz nie ufałem ci od samego początku , tylko ja obserwowałem cię należycie dostrzegając kłamstwo , każdy twój fałszywy ruch ,każde szepty jakie zamieniałeś z tymi dwoma - tu wskazał na Bergalma i Thanatosa .
Wiedziałem ,że wszyscy jesteście oszustami , więc kiedy reszta strażników nie zwracała na was dużej uwagi , ja podsłuchiwałem co ,żeście szeptali . Za każdym razem miałem inny plan ,ale przez waszą głupotę musiałem wciąż go zmieniać . Wpierw strażnicy wraz z Torrezem mieli chodzić po mieście i szukać Bergalma ,kiedy ty miałeś zostać w naszym towarzystwie - Tu przesunął się aby można było zobaczyć strażników stojących obok niego - Pamiętasz ? , to ci sami Korido ,Farguri , Izew i Hazur , moi przyjaciele, mieliśmy ci pokazać ,gdzie twoje miejsce ,lecz ty wolałeś iść wraz z nimi - tu wskazał na strażników leżących na podłodze . - Plan się nie powiódł , lecz następnie ,kiedy spotkałeś już maga i tego krasnoluda ,usłyszałem jak planowaliście ucieczkę do podmiejskiej dziury . Przez tyle czasu mieliście pełno możliwości ,aby tam dotrzeć , ja tylko czekałem na moment kiedy ucieczka się rozpocznie . Ja i moi przyjaciele mieliśmy na was czekać pod podmiejską dziurą ,aby się z wami rozprawić ,kiedy reszta strażników będzie przetrząsać miasto .
Czekałem i czekałem ,a wy marnowaliście nadarzające się okazje ,chyba nawet głupi by z nich skorzystał ,ale wy wpadliście na pomysł zrobienia mikstury i masakry w tawernie . Oczywiście powiadomiłem o wszystkim Korida ,Farguria , Izewa i Hazura , kiedy strażnicy zajęci byli wami , objaśniłem im plan działania . Jak wiesz nikt z nas nie pił waszego wywaru , wiadomo było ,że jest to trucizna , domyśliłem się też ,że kiedy wszyscy legną na podłodze zaczniecie ich dobijać ,dla tego też mieliśmy w planie powbijać ostrza naszych mieczy w zbroję kiedy reszta będzie się przewracać ,aby dobijając strażników pomyśleliście ,że nas już załatwiliście
- Tu z uśmiechem wskazał na pęknięcia w zbrojach swoich przyjaciół - Niestety nie wszystkim plan wyszedł- tu wskazał na lekkie wgniecenie na swoim lekkim hełmie - Ja miałem akurat szczęście , mogłeś wszystko zepsuć przyłożeniem mi tym kawałkiem żelastwa w głowę ,ale podczas dobijania musieliście mnie przeoczyć , kiedy się ocknąłem wedle planu ja , Korid ,Farguri ,Izew i Hazur mieliśmy leżeć na podłodze udając trupy ,aż do końca tej masakry ,a dopiero później wstać i zająć się wami , lecz i tu pojawiły się przeszkody w tym planie . Wpierw Torrez i jeden z rozsądniejszych strażników ,który nie pił tej mikstury , potem ci trzej strażnicy ,którzy nie spodziewanie weszli do karczmy . Cały plan mógłby stać się zniweczony , trzeba było działać . Z leżącej pozycji ,kiedy wszyscy zajęci są sobą planowanie jest o wiele łatwiejsze . Powoli wstałem tak też zrobili moi przyjaciele , a kiedy wyście walczyli każdy z nas zakradł się za strażników i wbił mu ,zaraz jak to mówią - rzekł ,udając ,że się zastanawia - A już mam , nóż w plecy , hehehe . Kiedy reszta strażników padła , ja zakradłem się z za Torreza , i rąbnąłem go mieczem w ten jego głupi łeb , zastanawiasz się pewnie dla czego ? Po pierwsze miałem dość rozkazów tego osła , po drugie mógł mi odebrać to przyjemność zabicia ciebie ,jaką chciałem mieć od samego początku naszej znajomości . Jak twoi przyjaciele znaleźli się na podłodze ? Byli w szoku kiedy zobaczyli ,że ktoś ubija od tyłu walczących z nimi strażników , stali obok lady , za którą ukrywał się Korid , który przywalił im po łbach tym samym żelastwem co i mnie się dostało od ciebie . Jak już wiesz oboje legli tuż obok ciebie .
Zapewne zastanawiasz się po co to całe planowanie z mojej strony i ta zawziętość ? Otóż oprócz tych powodów co ci wcześniej wyjaśniłem był jeszcze inny . Od dawna chciałem awansować , lecz nie mogłem się w żaden sposób wykazać , a ten Torrez swoim awansem zablokował drogę mojej kariery , ale teraz kiedy was zabiję opowiem dowódcy co się stało , poczęstowaliście trunkiem strażników , który okazał się trucizną , a później pozabijaliście ich , my za to wtargnęliśmy do karczmy widząc jak ich dobijacie , chcieliśmy wam przeszkodzić ale było za późno , chcąc was obezwładnić i zaprowadzić przed sąd stoczyliśmy z wami walkę , która zakończyła się tym ,że wszyscy zginęliście . No i co ty na to ? , chyba tak dobre jak te twoje opowieści o generale Ramirez , chociaż co ja mówię moja opowieść jest o wiele lepsza , bo odniesie swój skutek i wreszcie awansuję , być może na dowódcę grupowego nawet.
No ale nie traćmy czasu masz może jeszcze jakieś pytania ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bergalm
Magowie



Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustynia Gorhan

PostWysłany: Sob 13:47, 15 Sty 2011    Temat postu:

Bergalm, który miał mało siły powiedział Chyba jednak zapomniałeś o łucznikach na dachach oni potwierdzą ,że cały czas byliście w karczmi. Proponuję porozumienie Ty i twoi strażnicy nas nie zabijecie ,w zamian zgłosimy się do przywódcy straży opowiemy że barbarzyńcy napadli na karczmę. Powiemy jakim szlachetnym oddaniem wykazałeś się w walce. Napewno wtedy awansujesz. Co ty na to?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 14:18, 15 Sty 2011    Temat postu:

Bardzo sprytnie, lecz ty także coś przeoczyłeś.Jakbyś nie zauważył już prawie świta. Niedługo zejdą się w te okolice ludzie. Gdy zobaczą na podłodze ponad 15 zmasakrowanych ciał, nie będą milczeć. Mistrz gildii strażników o wszystkim się dowie. A gdy zobaczy, że ponad 15 jego ludzi leży martwych, w tym przywódca straży, chyba nie uwierzy w bajkę, że zabiło go trzech ludzi bez broni, w szatach mieszczan. Zobacz przecież my nawet nie umiemy miecza dobrze trzymać, ani nie mamy dobrej zbroi. Jak niby mieliśmy zabić ponad 15 strażników, bo nie widzę na nich żadnych śladów otrucia co ? I jak wytłumaczysz, że jak już była masakra to przeżyliście tylko ty i twoi kumple. Chyba jednak twój plan nie jest doskonały. chyba jednak coś przeoczyłeś.- zakończył Halt i uśmiechną się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thanatos
szlachcic



Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bagna

PostWysłany: Sob 14:48, 15 Sty 2011    Temat postu:

Nie zapominajcie także o zastraszonym Karczmarzu który powie że napadli na jego tawernę więc twój plan nie jest dopracowany Thanatos powiedział z uśmiechem próbując się podnieść lecz bez celowo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:39, 15 Sty 2011    Temat postu:

Naprawdę tak sądzisz krasnoludzie ? - zapytał strażnik ,który nie ufał Haltowi
- Zdawało mi się ,że zabiliście wszystkich . Magu mówiłeś coś o łucznikach ? , Tych dwóch co stoją na dachu to moi kamraci ,mają za zadanie powstrzymać wchodzących do środka ludzi ,więc nie spodziewam się nieproszonych gości .
- Strażnik odwrócił się do Halta i rzekł - Spokojnie plan jest dobry , nie ważne ,że strażnicy mieli przewagę liczebną to bez znaczenia gdyż otruliście ich . Mamy dowody ,które pozostawiliście w kotle na miksturę .
No to chyba na tyle ,a mam jeszcze jedno pytanie , zanim cię zabiję chcę poznać twoje prawdziwe imię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thanatos
szlachcic



Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bagna

PostWysłany: Sob 16:07, 15 Sty 2011    Temat postu:

Thanatos osłabiony wyrzekł jak śmiesz nazywać mnie krasnouldem skoro jestem pół człowiekiem pół krasnoludem Thanatos resztką sił wstał podniósł miecz podał rękę Bergalmowi podniósł go oczyścił z kurzu go i powiedział chodź nie umrę leżąc umrę w walce i z honorem krzyknął pamietajac ze halt nie moze wstac ,bergalmie co proponujesz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thanatos dnia Sob 17:51, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 19:31, 15 Sty 2011    Temat postu:

Halt był zdziwiony skąd u Thanatosa tyle siły, żeby walczy więc przywołał go do porządku. Siadaj druhu, nic nie wskórasz, mają przewagę liczebną, a ty nie masz nawet tyle siły żeby podnieś oręż.- powiedział spokojnym głosem Halt. A swojego imienia ci nie zdradzę, zna je tylko jeden człowiek, którego wkrótce poznasz, gdy będzie chciał mnie pomści. Wtedy sobie znasz sprawę z kim zadarłeś. Poznasz co to znaczy wolno umierac, gdy będzie cię kroił kawałek po kawałku.- powiedział spokojym głosem Halt. A więc co zamierzacie z nami teraz zrobic ?- zapytał i udawając, że poprawia swoja pozycję wyciągnął niepostrzeżenie obie fiolki z kieszeni i włożył za cholewę swoich wysokich butów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łowca smoków
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:49, 15 Sty 2011    Temat postu:

Thanatos wstał , lecz ledwie zrobił pierwszy krok ,zachwiał się i upadł ,zahaczając przy tym o ladę ,z której postrącał stojące jeszcze butelki , kiedy osunął się na podłogę jedna z butelek stojąca na blacie przewróciła się ,wylewając zawartość wprost na twarz ,leżącego Thanatosa .
Hahaha - , roześmiał się głośno chciwym ,szaleńczym śmiechem - strażnik ,który nie ufał Haltowi , jesteś pół człowiekiem - pół krasnoludem ? , Bo jak dla mnie to jesteś martwy .
Strażnik z powrotem spojrzał na Halta . Cóż z koro nie chcesz nawet zdradzić mi swojego imienia , myślę ,że to na tyle - rzekł po czym wyciągnął miecz podszedł do Halta ,stanął przed nim - Jakieś ostatnie słowa ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bergalm
Magowie



Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustynia Gorhan

PostWysłany: Sob 20:01, 15 Sty 2011    Temat postu:

Stój!! krzyknął po czym wstał nie wiedząc jakim cudem skoro całą siłe złóżył w walce. To była jego bardzo mocna silna wola. Uchroń mych przyjacół ze mną zrób co chcesz zrobie wszystko co rozkarzesz. Ukłonił się mag ledwo trzymajał się na nogach czekając jak postąpi strażnik.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt
znany szlachcic



Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 20:01, 15 Sty 2011    Temat postu:

Nie możesz nas zabic bez wyroku sądu, to nieetyczne i niemoralne. Ale cóż, skoro tak musi byc to chciałbym się pożegnac z moimi przyjaciółmi. Skoro ich już nigdy nie zobaczę daj mi chwilę na pożegnanie.- mówiąc to Halt przybliżył się do Bergalma i uścisnął go mocna, a następnie pomógł Thanatosowi wstac i go także uścisnął. Nigdy was nie zapomnę,, byliście najlepszymi druhami jakichkolwiek miałem.- gdy zakończył położył się za Bergalmem. Gdy pozostali strażnicy wciąż śmiali się z Thanatosa Halt szybko przeszukał ciało najbliższego z ciał strażników. Szukał noża, tylko na tym mu zależało, robił to dyskretnie i powoli udawając, że szuka miejsca oparcia na rękę przeszukał miejsce za pasem, sprawdził przy cholewie i w okolicach klatki piersiowej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ermodgal Strona Główna -> Miasto Uwl / Tawerna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 13 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin